🎎 Przyczyny I Skutki Kryzysu Ekonomicznego

W dobie współczesnego kryzysu ekonomicznego, którego uwarunkowania tkwią w niekompetentnym lub niemoralnym zachowaniu poszczególnych jednostek gospodarczych czy instytucji publicznych, należałoby przytoczyć choćby kilka najbardziej jaskrawych i znanych przykładów tego zjawiska. Bowiem jakkolwiek widoczne objawy kryzysu leżą w
Globalny kryzys gospodarczy to zjawisko charakteryzujące się gwałtownym pogorszeniem się sytuacji wskaźniki finansowe. Podobny stan sektora gospodarczego wstrząsnął całym światem w 2008 roku. Skale objęte kryzysem są porównywalne tylko z czasami Wielki kryzys. Po raz pierwszy w ciągu ostatnich siedemdziesięciu lat produkt krajowy brutto osiągnął wartość ujemną. Niektórzy ludzie wciąż odczuwają skutki tego zjawiska, choć nie tak ostro. W tym artykule przedstawimy analizę kryzysu z 2008 roku - dlaczego powstały i jak społeczność światowa odczuwała swój wpływ. Pochodzenie kryzysu Kryzys gospodarczy nie zaczął się nagle. Dlaczego gwałtowne pogorszenie koniunktury nastąpiło w 2008 roku? Kryzys zaczął dawać pierwsze sygnały dwa lata przed dotarciem do całego świata. Wszystko zaczęło się od tego, że w Stanach Zjednoczonych był problem z niepłaceniem kredytów hipotecznych. Pod tym względem doszło do destabilizacji rynku nieruchomości. Nastąpił spadek liczby sprzedaży domów. Rok później podobne procesy w Stanach Zjednoczonych doprowadziły do ​​kryzysu kredytów hipotecznych wysokiego ryzyka. Osiągnął poważny poziom rozwoju. Przejawiało się to w występowaniu problemów nawet z wiarygodnymi kredytobiorcami. Takie destrukcyjne procesy przekształciły się w kryzys finansowy 2008 roku w USA. Zwiększ skalę Ale przez bardzo krótki czas kryzys był w tym stanie. Kryzysowe zjawiska szybko rozprzestrzeniają się na całym świecie. Dla wielu był to szok, że nawet główni gracze w sektorze bankowym musieli ogłosić się bankrutami. Od tego momentu niektóre instytucje finansowe uratowały rządy krajowe. W ciągu kolejnych dwóch lat nastąpił spadek notowań na giełdach. Wiele firm, oceniając plasowanie swoich papierów wartościowych, rozumiało, że nie zawsze będzie możliwe otrzymanie kapitału. Procesy te żywo obrazują gospodarkę światową w 2008 roku. Kryzys znalazł odzwierciedlenie w sektorze przemysłowym. W tym sektorze przejawia się on w spadku wielkości produkcji, spadku popytu na towary i surowce. To oczywiście doprowadziło do spadku popytu na siła robocza. Z powodu kryzysu wiele osób straciło pracę, aby zmniejszyć. Nadprodukcja dolara Niektórzy eksperci wskazują jedną główną przyczynę destabilizacji gospodarczej w 2008 r. Kryzys, ich zdaniem, był spowodowany nadprodukcją dolara amerykańskiego. Sytuacja wzrosła do ogromnych rozmiarów, ponieważ dolar jest walutą światową. Aż do siedemdziesiątego pierwszego roku dwudziestego wieku dolar był chroniony przez rezerwy złota Stanów Zjednoczonych. Po tym, jak przestał istnieć podobny związek między walutą a cennym metalem, dolar nie był już drukowany w nieograniczonych ilościach. Powodem zjawiska kryzysu masowego jest także fakt, że siła nabywcza krajowej waluty amerykańskiej jest zapewniona nie tylko przez produkt krajowy brutto Stanów Zjednoczonych, ale także przez wartość innych państw. Ale nawet jeśli sektor finansowy kraju jest bezpośrednio zależny od dolara, kraj ten nie ma wpływu na wysokość emisji w walucie. Nawet sam rząd USA nie ma kontroli nad tym procesem. Jedyną strukturą, która posiada takie prawo, jest Rezerwa Federalna USA. Organizacja ta jest również nazywana Bankiem Centralnym Stanów Zjednoczonych. Jest to zbiór dwudziestu prywatnych banków. Łączy ich jedno działanie, polegające na drukowaniu dolarów. Po przerwaniu związku między walutą a złotem nastąpił wzrost masy światowych pieniędzy. To wielokrotnie przekraczało objętość faktycznej masy towarów na świecie. Ta sytuacja była dobrym plusem dla dwóch podmiotów - szefów elementów strukturalnych Rezerwy Federalnej USA i samych państw. Ogromna kwota środków została wydana na udzielanie pożyczek na obniżone wymagania dla kredytobiorców. Z reguły celem takich pożyczek było nabycie nieruchomości. Taka propozycja była bardzo atrakcyjna dla ludzi, ponieważ zapewniała wiele możliwości przy minimalnym dochodzie. Jedynym obowiązkiem była praca nad spłatą, a okres spłaty przedłużono na trzydzieści lat. Płacenie za taki program może być spowodowane wyłącznie niezabezpieczoną emisją dolara. Bank Centralny Stanów Zjednoczonych założył z góry, że nie wszystkie fundusze zostaną zwrócone. Można stwierdzić, że rząd celowo przeprowadził ten proces, wiedząc, że w pewnym momencie dolar załamie się. Oznacza to, że nadprodukcja światowej waluty jest jedną z przyczyn globalnego kryzysu w 2008 roku. Niezabezpieczony kredyt hipoteczny Pod wieloma względami przyczyny kryzysu w 2008 roku wynikają z eksplozji w obszarze niezabezpieczonych hipotek. Częściowo bankierzy grają na uczuciach i naturze ludzi. Każdy chce mieć nad głową dach, dla niektórych jest to nawet cenny sen. Jednak nie każdy jest tak odpowiedzialny - poszczególne osoby są kierowane przez pragnienie zysku i łatwych pieniędzy. W związku z tym w latach 2001-2005 nastąpił wzrost popytu na rynku nieruchomości. Ceny mieszkań stopniowo rosły. Doprowadziło to do tego, że ludzie zaczęli obawiać się dalszego wzrostu wartości. Wielu zrozumiało, że trzeba skorzystać z chwili, zanim będzie za późno. Ta sytuacja doprowadziła do kapitalizacji pieniądza. Zjawisko to przyczyniło się do pojawienia się nowej propozycji w sektorze bankowym. Organizacje finansowe zaczęły oferować pożyczki mieszkańcom Stanów Zjednoczonych, które nazywane były subprime. Ich rosyjskie tłumaczenie w pełni oddaje istotę. To słowo "niepewność" może być użyte do opisania takiego programu. W tym czasie pojawiło się wiele organizacji, które zwabiały ludzi takimi pożyczkami bez zobowiązań. Instytucje finansowe uważały, że jeśli ich klient nie wywiąże się ze zobowiązań, które mu się przyznano, wówczas można mu nałożyć sankcje. Bank uważał, że w każdym razie pozostanie on własnością, wybierając i sprzedając mieszkania dłużników. Zredukowane wymagania dla kredytobiorców Dla wielu rok 2008 stał się punktem zwrotnym, a kryzys był w dużej mierze spowodowany upadkiem kredytów hipotecznych. Było to spowodowane tak zwanymi pożyczkami subprime. Wyróżniono ich lojalnymi wymaganiami klientów. Wpłynęło to na następujące zdarzenia: Wzrost kredytów hipotecznych o wysokim stopniu ryzyka. Przed wprowadzeniem tego programu ledwo osiągnął poprzeczkę na poziomie ośmiu procent. Dwa lata po pojawieniu się "nierzetelnych" pożyczek liczba wzrosła trzykrotnie. W USA uznano za normalne pokrycie pożyczki o wartości nieruchomości przekraczającej sto dwadzieścia procent. W tym samym czasie, na przykład dla Federacji Rosyjskiej, liczba ta była na poziomie osiemdziesięciu procent. Dla porównania można powiedzieć, że nieopłacalność tego programu dla organizacji finansowej jest znana. Bank nie będzie w stanie zwrócić swoich finansów, szczególnie w przypadku pojawienia się procesów inflacyjnych. Lojalne wymagania dla kredytobiorców wyrażone w możliwości braku historii kredytowej. W czasach kryzysu łączna liczba takich pożyczek stanowiła jedną czwartą całości. W niektórych regionach liczba ta osiągnęła czterdzieści procent. Organizacje finansowe były tak entuzjastycznie nastawione do wdrażania takich programów, że konkurencja wzdłuż tej linii była niesamowita. Przekroczył nawet rywalizację w klasycznych rodzajach pożyczek. Najbardziej popularnym rodzajem pożyczki były kredyty o zmiennym oprocentowaniu. Na jego wartość miała wpływ wartość LIBOR. W odpowiednim czasie klient musiał zwrócić pożyczone środki jako odsetki do instytucji finansowej. Powstała sytuacja, która charakteryzowała się otrzymywaniem takich kredytów mieszkaniowych przez osoby fizyczne w celu odsprzedaży nieruchomości. Ci ludzie nawet nie zwrócą funduszy pożyczkowych. Destabilizacja waluty Oprócz powyższych głównych przyczyn światowego kryzysu gospodarczego, istnieją również powiązane czynniki. Miały efekt katalityczny, to znaczy zaostrzyły istniejącą sytuację. Jednym z tych procesów były naruszenia i rozbieżności w handlu międzynarodowym i przepływach kapitału. Niestabilność amerykańskiej waluty odegrała również rolę w występowaniu zjawisk kryzysowych. Stabilna opinia o nieodzowności dolara została odrzucona. Ponieważ w okresie przed kryzysem nastąpiła deprecjacja światowych pieniędzy, w niektórych krajach podejmowano próby przejścia na inne waluty. Wyjście z wpływów dolara doprowadziło do pogorszenia sytuacji niektórych sektorów sektora finansowego w Stanach Zjednoczonych. Rosnące ceny surowców Odrębny punkt można odróżnić od wzrostu cen towarów w czasie kryzysu. Dotyczyło to w szczególności przemysłu energetycznego, w szczególności ropy naftowej. Wynika to z procesów inflacyjnych spowodowanych ekspansją kredytową. Drugą przyczyną wzrostu cen surowców była manipulacja mechanizm finansowy. Była to inwestycja bankowa nie w rzeczywistych sektorach gospodarki, lecz w giełdy towarowe. Fundusze inwestycyjne ze względu na obecność ogromnych pożyczonych środków, były one w stanie wpływać na ceny. Cykliczne procesy Kryzys finansowy w 2008 r. Spowodowany był również cyklicznymi procesami rozwoju gospodarczego. Podobnie jak w poprzednim przypadku zjawisko to było spowodowane ekspansją kredytową. Koncepcja ta charakteryzuje się możliwością wydatkowania środków z rachunków popytu jako pożyczka. To narusza prawo, potwierdzając niemożność używania rzeczy przechowywanych. Rozwój był zawsze przeprowadzany według tego samego schematu. Początkiem była ekspansja kredytowa, a następnie osiągnęła szczyt i ostatecznie się załamała. Kryzys w Federacji Rosyjskiej Kryzys 2008 r. W Rosji charakteryzowały nie tylko przyczyny zewnętrzne, ale również czynniki wewnętrzne miały określone miejsce. Szczególny cios dla rosyjskiej gospodarki był spowodowany destabilizacją cen ropy i metali. Ogólna płynność podaży pieniądza w kraju dramatycznie spadła, co również wpłynęło na ogólny stan finansów w kraju. Sygnałem zbliżającego się kryzysu była dewastacja skarbców bankowych. Instytucje finansowe zaczęły udzielać pożyczek ludziom, mimo że sami pożyczali pieniądze od zagranicznych partnerów. Ponadto oferta stała się znacznie niższa niż popyt na kredyt. Wkrótce jednak zawieszono również wdrażanie tego programu z uwagi na fakt, że kryzys dotknął również inne kraje. Drugim powodem był spadek zapasów. Konsekwencje kryzysu w Rosji Konsekwencje kryzysu z 2008 r. Przejawiały się w całkowitej dewastacji państwowego systemu bankowego. Wyraźnie wskazuje na to fakt, że instytucje finansowe przestały świadczyć usługi kredytowe. Wszystko to negatywnie wpłynęło na jakość i standard życia ludności. Problem nie zostanie rozwiązany, dopóki nie zniknie płynność krajowej waluty. Jedną z przyczyn kryzysu, który kraj pogłębił sam, była decyzja Banku Centralnego Rosji o podwyższeniu stopy procentowej. To natychmiast dramatycznie negatywnie wpłynęło na wielkość produkcji. Wiele firm musiało po prostu zamknąć i ogłosić upadłość. Załamanie giełdy nie miało istotnego wpływu na sytuację finansową kraju. Wynika to z faktu, że rosyjskie sektory gospodarcze praktycznie nie mają powiązań z rynkiem akcji. Konsekwencje "Wielkiej recesji" Wyjście z kryzysu 2008 r. Wpłynęło na ukształtowanie się nowego sposobu gospodarki światowej. Gospodarstwo stało się bardziej uporządkowane i jednolite. Zaletą było to, że odpowiednio wzrosła wartość pracy w krajach uprzemysłowionych oraz nagroda pieniężna. Ożywienie gospodarcze odnotowano w krajach rozwijających się. Otrzymali wyjątkową okazję do rywalizacji z innymi ważnymi graczami na arenie światowej. Po kryzysie w roku 2008 było to szczególnie łatwe dla tych państw, które nie były zależne od giełd i kursu światowej waluty. W tym okresie skierowały wszystkie siły na rozwój potencjału wewnętrznego. Zaczął obserwować wzrost sektora przemysłowego. Rządy wielu państw dokonały przeglądu kierunków działań i priorytetów w polityce wewnętrznej i zagranicznej. Teraz gospodarka zaczęła być traktowana bardziej odpowiedzialnie, zastosowano nowe podejścia. Ponieważ sfera finansowa niektórych mocarstw była bez materialnego wsparcia z zewnątrz, władze były zmuszone do mobilizowania własnych zasobów krajowych. Dla wielu państw taka skrajna sytuacja finansowa dała impuls do dalszego rozwoju, ponieważ władze musiały inwestować środki budżetowe w krajowe branże, co oczywiście przyniosło korzyści tylko na dłuższą metę. Rezultatem takich sytuacji była poprawa jakości życia ludności i niezależności gospodarki. Kryzys w Polsce był znacznie głębszy i dłuższy wskutek zachowania wymienialności złotego na złoto ( parytet złota ), podczas gdy wiele krajów od niego odeszło i zdewaluowało swoje waluty, co uczyniło polskie towary za granicą droższymi. Szacuje się, że w latach 1929 - 1935 polski produkt krajowy zmniejszył się o 52% [1]. i skutki kryzysu finansowego Wszyscy mówią o kryzysie finansowym, ale jakie są przyczyny, że się pojawił? Diagnozę próbują postawić ekonomiści i publicyści. Często słychać o błędach rynku, chciwości finansistów czy wręcz o klęsce kapitalizmu. Bezradny okazał się też nadzór finansowy w postaci SEC oraz Fed-u. Nie wykazali się też audytorzy, którzy aprobowali manipulacje księgowe banków inwestycyjnych. To wszystko prawda, ale są to mechanizmy powstania kryzysu, lecz nie jego przyczyny. W końcu, czy większe pretensje można mieć do wilka pożerającego owce, czy do pasterza, który świadomy zagrożenia pozostawia je bez opieki? Zdaniem analityków, aby zrozumieć rzeczywiste przyczyny obecnego kryzysu, należy cofnąć się do dość odległej przeszłości. Amerykański system finansowania rynku nieruchomości powstał po Wielkim Kryzysie w latach 30-tych XX wieku. Z inicjatywy prezydenta Franklina D. Roosevelta została utworzona agencja Fannie Mae, której zadaniem było wsparcie Amerykanów marzących o własnym domu. Fannie skupowała od banków kredyty hipoteczne i korzystając z gwarancji rządowych tworzyła z nich obligacje (MBS), które następnie sprzedawała inwestorom. Dzięki wiarygodności rządu Stanów Zjednoczonych papiery te zapewniały tanie refinansowanie akcji kredytowej, co z kolei obniżało oprocentowanie i zwiększało dostępność kredytów mieszkaniowych. Jak poinformował system działał bez zarzutów przez przeszło 70 lat, dopóki korzystały z niego osoby o dobrej wiarygodności kredytowej, a banki skrupulatnie oceniały ryzyko. Sytuacja uległa zmianie pod koniec ubiegłego stulecia. W roku 1999 pod naciskiem administracji prezydenta Billa Clintona, Fannie Mae poluzowała kryteria, według których oceniała kupowane kredyty. Banki zostały oficjalnie zachęcone do udzielania pożyczek osobom o słabej kondycji finansowej. Nikt nie ukrywał, że chodziło o to, by przedstawiciele "kolorowych" mniejszości etnicznych mogły łatwiej i taniej dostać kredyt mieszkaniowy. Ówczesny szef Fannie Mae nazwał nowy rynek skromnym mianem "subprime". Zadziwiające jest, że wszyscy zdawali sobie wówczas sprawę z ryzyka tej decyzji. Analitycy podają kolejny element kryzysowej układanki, który pojawił się już dwa lata później. Od stycznia 2001 roku do czerwca 2003 Rezerwa Federalna pod przewodnictwem Alana Greenspana obniżyła stopę funduszy federalnych z 6,5% do zaledwie 1%. Ruch ten był reakcją na pęknięcie giełdowej bańki spekulacyjnej, powstałej w branży internetowej. Chcąc pomóc giełdowym inwestorom i uchronić USA przed (zapewne krótką i łagodną) recesją, Greenspan zdecydowanie poluzował politykę monetarną – czasy niesamowicie taniego pieniądza trwały przez rok. Owce zostały wypuszczone na nieogrodzoną łąkę. W efekcie amerykańskie banki zostały zalane ogromną ilością tanich dolarów. W okresie zaledwie 3,5 roku podaż pieniądza M3 wzrosła o 28%, osiągając wartość mld dolarów. Przy niskiej rentowności obligacji skarbowych wszyscy inwestorzy szukali okazji do jakiegokolwiek zarobku (chociażby powyżej inflacji). W ten sposób banki zostały przez rząd i Fed zachęcone do udzielania coraz większej ilości kredytów typu subprime, na które bez problemu znajdowano kupców w Nowym Jorku. Wilki ruszyły na polowanie. W opinii portalu czujność banku centralnego została uśpiona przez oficjalnie niską inflację (w 1990 roku zmieniono sposób jej obliczania): w latach 2001-2006 wskaźnik CPI praktycznie nie przekraczał 4%. Za część takiego stanu rzeczy odpowiadała zmiana metodologii, tanie towary importowane z Chin oraz stabilne ceny ropy naftowej. Jednakże pod okiem władz monetarnych rósł kolejny bąbel spekulacyjny – tym razem na rynku nieruchomości. W 2005 roku ceny domów w niektórych stanach (Arizona, Kalifornia, Floryda) rosły po ok. 25% r/r. W latach 2000-2006 indeks S&P/Case-Shiller (mierzący ceny domów w 20 amerykańskich metropoliach) wzrósł o prawie 90%. Do roku 2007 wszyscy byli zadowoleni: budownictwo i konsumpcja napędzały wzrost PKB (na kredyt), banki i inwestorzy zarabiali dziesiątki miliardów dolarów, a na Wall Street trwała hossa. Miliony niezbyt bogatych Amerykanów mogły sobie pozwolić na zakup wymarzonych domów (myśląc, że ich wartość zawsze będzie rosła, więc banki pozwolą zrefinansować kredyt nowymi pożyczkami). Wilki były syte. Analitycy zwracają uwagę, że chociaż bańka na rynku nieruchomości zaczęła pękać już w 2006 roku, to o kryzysie zaczęto mówić dopiero latem ubiegłego roku. Jeszcze w listopadzie pod wpływem redukcji stóp procentowych przez Rezerwę Federalną S&P500 ustanowił nowy rekord wszechczasów. Ale to był fałszywy sygnał – rozpoczęta wówczas bessa (jesienią 2008) zaczęła być nazwana Krachem, powtórką Wielkiego Kryzysu, finansową Apokalipsą itp. Co ciekawe – powszechnie zaczęto oczekiwać ratunku z Rezerwy Federalnej i rządu, których decyzje zapoczątkowały cały kryzys. Wilki zaczęły błagać o ratunek. Zaczęto pytać, czy gospodarz dysponuje jeszcze jakimiś owcami? Czy kryzys w USA będzie miał jakikolwiek wpływ na sytuację w Polsce? O pierwszych polskich ofiarach kryzysu donosi "Metro": "Doradcy kredytowi, to w Polsce pierwsze ofiary kryzysu finansowego. Jeszcze niedawno zarabiali nawet po 20-30 tys. zł miesięcznie. Teraz trzeba zacisnąć pasa. Doradcy z mało znanego Domu Kredytowego "Notus" najczęściej nie mieli w swojej firmie nawet umowy o pracę. Dostawali służbowy telefon, szukali klientów i pomagali im uzyskać w banku pożyczkę. Niektórzy w najlepszych miesiącach zarabiali po 50 tys. zł. – Teraz na nasze konta wpływa góra 20% tego, co jeszcze dwa miesiące temu – zdradza jeden z pracowników. Eksperci od rynku pracy potwierdzają, że dla bankowców i doradców kredytowych skończyło się pożyczkowe Eldorado, które trwało przez ostatnie dwa lata. Według danych Związku Banków Polskich w 2006 r. Polacy pożyczyli na mieszkania 44 mld zł, a w 2007 r. prawie 60 mld zł. Prognozy na ten rok mówiły o 68 mld zł, ale ZBP już wycofał się z tej prognozy." Dziennik "Polska" zaalarmował o szykującym się wzroście bezrobocia: "Kryzys na rynkach finansowych w USA, spowolnienie gospodarcze w Europie Zachodniej i umacniający się złoty spowodowały, że polskie firmy zaczęły masowo zwalniać pracowników. Po raz pierwszy od pięciu lat wzrosła liczba zwolnień grupowych w firmach. W pierwszej połowie tego roku 147 firm zapowiedziało redukcję zatrudnienia o 10 tysięcy osób – to dokładnie tyle samo, co w całym ubiegłym roku." Według dziennika zwolnienia szykują się w dużych państwowych przedsiębiorstwach: PKP Cargo, stoczniach w Gdyni i Gdańsku oraz w Poczcie Polskiej. Łącznie w tych firmach zatrudnienie może stracić nawet 40 tysięcy osób, a jeśli dodać do tego mniejsze spółki, bez pracy zostanie blisko 70 tysięcy ludzi. Networkowcy. Do dzieła. (Piotr Hoffmann)

Sprawozdawczość finansowa w globalnym kryzysie finansowym – analiza podjętych działań naprawczych Financial Reporting in the Global Financial Crisis – An Analysis of the Corrective Actions Taken 2013 Zastosowanie metod matematycznych w naukach społecznych The Use of Mathematical Methods in the Social Sciences 2013 Przyczyny i skutki kryzysu finansowego: sporne kwestie teoretyczne The

Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 19:36 Przyczyny:- zahamowanie popytu na rynku artykułów konsumpcyjnych w wyniku naprodukcji - spadek inwestycji- organiczenie produkcji- krach na giełdzie nowojorskiej 24 października 1929r. Kryzys próbowano przezwyciężać przez interwencjonizm. Po Wielkim Kryzysie stał się stałą cechą gospodarki wolnorynkowej. Kryzys zachwiał poczuciem bezpieczeństwa, przyczynił się do upadku demokracji (lub jej osłabienia) i powstawania reżimów n zginelo ludzi,Niemcy podzielone na cztery strefy,wladza USA ZSRR,wloska Republiska socjalna zostala postanowien traktatu wersalskiego przez Rosje,kryzys gospodarczy ,darzenie Japoni do zdobycia nowych obszarow ,dazenie Hitlera do wladzy blocked odpowiedział(a) o 13:45 Przyczyny:- zahamowanie popytu na rynku artykułów konsumpcyjnych w wyniku naprodukcji- spadek inwestycji- organiczenie produkcji- krach na giełdzie nowojorskiej 24 października próbowano przezwyciężać przez interwencjonizm. Po Wielkim Kryzysie stał się stałą cechą gospodarki wolnorynkowej. Kryzys zachwiał poczuciem bezpieczeństwa, przyczynił się do upadku demokracji (lub jej osłabienia) i powstawania reżimów n zginelo ludzi,Niemcy podzielone na cztery strefy,wladza USA ZSRR,wloska Republiska socjalna zostala postanowien traktatu wersalskiego przez Rosje,kryzys gospodarczy ,darzenie Japoni do zdobycia nowych obszarow ,dazenie Hitlera do wladzy 5 0Szczegółyhehe ,.. Przyczyny kryzysu:=> pogorszenie się koniunktury w Stanach Zjednoczonych i ścisłe powiązanie rynku amerykańskiego z europejskimi => Stany Zjednoczone wstrzymały kredyty i zażądały zwrotu zaciągniętych długów; => trudności w światowym rolnictwie, zmniejszenie zapotrzebowania na bawełnę, mięso i zboże – wiązało się to ze zmianami zachodzącymi w przemyśle: wzrost produkcji samochodów, produkcja tkanin z włókien syntetycznych, wzrost spożycia warzyw, owoców i mleka;=> utrzymywanie wysokich cen przez monopole a dyktowanie niskich cen na surowce, co szczególnie uderzało w państwa słabsze ekonomicznie;=> spekulacja na giełdach – pojawienie się akcji fikcyjnych spółek, sztuczne zawyżanie ceny akcji; „czarny październik” 1929 – krach na nowojorskiej giełdzie Wall Street ;Skutki kryzysu:=> ograniczenie produkcji przez przemysł, wzrost bezrobocia (1932 ok. 48mln bezrobotnych);=> bankructwa banków, wycofywanie wkładów i lokat z banków, załamanie się sytemu kredytowego, załamanie systemów walutowych większości państw; => wstrzymanie inwestycji, bankructwa małych i średnich firm, a wzmacnianie się wielkich monopoli;=> ”nożyce cen” spadek cen towarów rolnych był szybszy od przemysłowych;=> załamanie handlu światowego, ochrona rynków wewnętrznych przed importem poprzez wysokie cła, => samobójstwa, brak poczucia bezpieczeństwa, nędza, głód; krytykowanie przez społeczeństwa ustroju demokratycznego a poparcie dla systemów totalitarnych; Poszukałem i znalazłem ! : [LINK] Można znaleźć ? można! :D Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Główne wnioski płynące z opracowania: współczesny kryzys finansowy wpisuje się w tradycyjny model kryzysu finansowego opracowany przez Minsky'ego; przyczyn kryzysu było wiele, lecz podstawową było zlekceważenie szybkiego rozwoju rynku papierów wartościowych opartych na ryzykownych kredytach hipotecznych oraz narastania bańki

Wstęp Kryzys finansowy to w ostatnich miesiącach jeden z częstszych tematów, którymi zajmują się media. Słowa takie jak kryzys, spowolnienie, załamanie czy spadek są w wielu miejscach odmieniane przez wszystkie przypadki. W niniejszej pracy postaramy się przedstawić ów kryzys. Zajmiemy się przyczynami, które miały wpływ na rozpoczęcie kryzysu, a także opiszemy ciąg przyczynowo - skutkowy wydarzeń stanowiących jego przebieg. Wspomnimy także o zwalczaniu kryzysu przez rządy i inne władze. Geneza kryzysu Kryzys rozpoczął się od załamania na rynku nieruchomości poprzedzonego kilkuletnim nieracjonalnym wzrostem ich cen. Dlatego należy się zastanowić co do niego doprowadziło. W latach dziewięćdziesiątych amerykańskie władze, z socjalistycznym prezydentem Williamem Clintonem na czele prowadziły krótkowzroczną, populistyczną politykę, głosząc iż każdy obywatel Stanów Zjednoczonych powinien mieć możliwość posiadania domu na własność. W tym celu prezydent Clinton doprowadził do wsparcia częściowo państwowych firm Federal National Mortgage Assosiation (FannieMae) oraz Federal Home Loan Mortgage Corporation (FreddieMac) znacznymi środkami pieniężnymi z kieszeni amerykańskiego podatnika, które zostały przeznaczone na gwarantowanie przez te instytucje kredytów mieszkaniowych zaciąganych przez osoby mało zarabiające. Ważną rolę w latach przed wybuchem kryzysu odegrała także amerykańska Rezerwa Federalna (ang. Federal Reserve - FED), czyli instytucja sprawująca nadzór na bankami i prowadząca politykę pieniężną, w ramach której ustala stopy procentowe. W roku 2000 giełdy amerykańskie (w szczególności NASDAQ) załamały się na skutek nadmiernego przecenienia przedsiębiorstw z szeroko pojętej branży technologicznej (tzw. "pęknięcie bańki internetowej"). Krach ten wywołał trwające około 2 lata zahamowanie wzrostu gospodarczego. Odpowiedzią Rezerwy Federalnej było stopniowe obniżanie stóp procentowych do wyjątkowo niskich poziomów (1,25% w listopadzie 2002 roku). Co za tym idzie znacznie spadły ceny kredytów oraz oprocentowanie lokat bankowych. Natomiast w tym samym czasie inflacja była wyższa (2,2% w listopadzie 2002 rok do roku). Naturalną rynkową reakcją ludności i przedsiębiorstw było poszukiwania inwestycji, które pozwolą ochronić posiadany kapitał przed utratą wartości. Inwestycją taką okazały się nieruchomości. Dodatkowym bodźcem zachęcającym do ich zakupu było niskie oprocentowanie kredytów hipotecznych. Zwiększony popyt na domy i mieszkania spowodował wzrost cen. To z kolei prowadziło do coraz bardziej powszechnego zjawiska kupowania nieruchomości na kredyt celem ich szybkiej sprzedaży przy zarobku od kilkunastu do kilkudziesięciu procent. Tym sposobem nakręciła się spirala - kupowano bo można było łatwo zarobić na wzroście cen, ceny wzrastały bo kupowano. Bardzo wielu osób czy rodzin, które w tamtym czasie kupiły mieszkanie nie było na to w rzeczywistości stać, otrzymywały one jednak tzw. kredyt subprime, często gwarantowany przez instytucje państwowe (Fannie i Freddie). Wkład w formowanie nieruchomościowej bańki spekulacyjnej oprócz nierozważnych władz miała także branża usług finansowych. Podstawowym błędem finansistów była wiara w niekończący się wzrost cen nieruchomości. W związku z tym oferowali oni kredyty ludziom zarabiającym niewystarczająco dużo aby je spłacać, zakładając, że w razie ich niewypłacalności zarobią na sprzedaży zastawionej nieruchomości. Dodatkowo bankierzy inwestycyjni zaczęli przenosić ryzyko z posiadanych aktywów na inwestorów prywatnych i instytucjonalnych zamieniając i sprzedając posiadane należności w papiery wartościowe, tzw. mortgage-backed securities. Z racji tego, że stopy procentowe były na niskich poziomach papiery te cieszyły się sporym wzięciem wśród inwestorów chcących osiągnąć stopy zwrotu powyżej przeciętnej. Dodatkowo do zakupu zachęcały wysokie ratingi wystawione przez agencje takie jak Standard&Poors, Moody's czy Fitch. Agencje te pobierały wynagrodzenie za ratingi od instytucji, które oferowały produkty tym ratingom podlegającym. Podejrzewa się, że oceny dokonywane przez agencje nie były obiektywne. Działania te są przedmiotem śledztwa komisji złożonej z członków Izby Reprezentantów. Innym instrumentem finansowym sprzedawanym instytucjom na całym świecie były tzw. CDS - credit default swap - ich konstrukcja polega na tym, że jedna strona w zamian za wynagrodzenie zobowiązuje się do spłaty zabezpieczonej CDSem wierzytelności strony drugiej, w wypadku gdyby faktyczny dłużnik tej wierzytelności nie spłacił. De facto jest to więc ubezpieczenie spłaty kredyty przez osoby prywatne i przedsiębiorstwa. Również te papiery posiadały wysokie ratingi. Załamanie rynku nieruchomości Po raz ostatni FED obniżył stopy 25 czerwca 2003 roku. Rok później zaczęła się seria podwyżek, która trwała do 29 czerwca 2006 roku. Rosnące oprocentowanie lokat było przyczyną mniejszego zainteresowania inwestycją w nieruchomości. Jednocześnie podniosło się oprocentowanie kredytów, a więc znacznie wzrosły obciążenia domowych budżetów milionów amerykańskich rodzin. Wiele z nich zaprzestało spłacania zobowiązań. Banki przejmowały zadłużone domy, a następnie wystawiały je na sprzedaż. Zwiększona podaż oraz zmniejszony popyt zaowocowały szybkim spadkiem cen. Nakręcała się kolejna spirala. W związku ze spadkiem wartości zabezpieczeń hipotecznych banki żądały od swoich klientów zwiększenia zastawu, a gdy nie było to możliwe przejmowały i wystawiały na sprzedaż kolejne nieruchomości jeszcze bardziej przyczyniając się do spadku cen. Tym sposobem w 2007 roku banki stały się właścicielem setek tysięcy domów, które musiały sprzedać dużo poniżej wartości kredytów udzielonych na ich zakupów. Jednocześnie zaznaczyły się pierwsze negatywne wpływy na realną gospodarkę, do tej pory bowiem kryzys miał miejsce jedynie w sektorze finansowym. Najbardziej ucierpiała branża dewelopersko - budowlana. Jako, że rynek został zalany tanimi domami zupełnie nie opłacalne stało się budowanie nowych, co spowodowało upadki firm budowlanych i zwolnienia pracowników. Zmalała także konsumpcja, co było skutkiem zubożenia amerykańskich rodzin w wyniku wzrostu obciążeń związanych z koniecznością zapewnienia dachu nad głową. Kryzys na rynku finansowym W wyniku niespłaconych kredytów i niskich wycen nieruchomości banki zaczęły pokazywać w sprawozdaniach finansowych ogromne straty. Podjęto pierwsze próby działań naprawczych, które polegały na pospiesznym dokapitalizowaniu największych banków. Kilkuprocentowe pakiety akcji w bankach takich jak Merrill Lynch, Goldman Sachs, Morgan Stanley, Lehman Brothers, Citigroup objęły fundusze z regionów Azji i Bliskiego Wschodu. Nie w każdym przypadku działania te okazały się skuteczne. 15 września 2008 roku Lehman Brothers ogłosił upadłość. Kilka banków zostało sprzedanych, np. Wells Fargo został nowym właścicielem Wachovii, czwartego największego pod względem posiadanych aktywów banku w Stanach Zjednoczonych, a Washington Mutual i Bear Stearns zostały kupione przez JP Morgan Chase. Według agencji Bloomber w ciągu całego 2007 roku w Stanach Zjednoczonych działalność zawiesiło, zbankrutowało lub zostało sprzedanych co najmniej 100 firm zajmujących się udzielaniem kredytów hipotecznych. Banki, które udzielały kredytów hipotecznych nie były jedynymi instytucjami, które poniosły straty związane z załamaniem rynku nieruchomości. Równie mocno ucierpiały banki inwestycyjne oraz inni inwestorzy, którzy zgromadzili w swoich portfelach znaczne pakiety instrumentów pochodnych opartych na wierzytelnościach. Szybko okazało się, że posiadacze CBSów nie są w stanie wyegzekwować swoich należności, zostali oni z nic niewartymi papierami. Dla przykładu, straty największego angielskiego (Amerykanie sprzedawali papiery na całym świecie) banku HSBC na CBSach wyniosły miliarda dolarów. Natomiast posiadacze swapów kredytowych zostali zmuszeni do spłaty długów, które gwarantowali w zamian za prowizję. Pęknięcie bańki w nieruchomościach spowodowało także dotkliwe straty dla osób i instytucji bezpośrednio lub poprzez fundusze inwestycyjne w te nieruchomości inwestujące. Jeszcze w 2006 wszystkie domy w Stanach Zjednoczonych były wyceniane na 13 bilionów dolarów, natomiast w połowie 2008 wartość ta spadła do biliona dolarów. Spowodowało to między innymi upadek funduszy Bear Sterns, a co za tym idzie straty oszczędności członków tych funduszy. Kryzys rozpoczęty w nieruchomościach stał się także jedną z przyczyn załamania na amerykańskich i światowych giełdach papierów wartościowych. Dochodzące negatywne wiadomości ze spółek finansowych oraz sektora budowlanego i deweloperskiego stały się powodem paniki i wyprzedaży akcji tych firm, a także pociągnęły za sobą spadek wartości innych przedsiębiorstw. W ciągu od osiągnięcia szczytu w 2007 roku indeks giełdowy Standard&Poors 500 obniżył się o ok. 45%. Znacznie ucierpieli na tym przyszli emeryci, amerykańskie fundusze emerytalne straciły w tym czasie 2,3 biliona dolarów, podobnie było na całym świecie, jako że gracze giełdowi często powtarzają zachowania giełd ze Stanów Zjednoczonych. Po wycofaniu pieniędzy z giełd i nieruchomości inwestorzy zaczęli szukać lepszego miejsca na ulokowanie kapitału. Znaczna ich część dokonała inwestycje w instrumenty pochodne oparte na dobrach naturalnych, takich jak produkty żywnościowe (zboża, kawa, kakao) czy surowce naturalne, w tym energetyczne (ropa naftowa). Było to jednym z ważnych powodów światowego wzrostu cen żywności (w wielu krajach dochodziło z tego względu do protestów ludności, często rządy decydowały się na subsydiowanie jedzenia) a także ogromnego (prawie 140 dolarów) wzrostu ceny ropy naftowej na światowych rynkach, co miało wpływ na realną gospodarkę, gdyż cena ropy ma bezpośredni związek z kosztami bardzo wielu produktów i usług, a więc w wielu państwach rosła inflacja. Kryzys zaufania Po szoku spowodowanym upadkiem wielkich banków nastąpiło kolejne stadium kryzysu, które można określić jako kryzys zaufania. Osoby prywatne i przedsiębiorstwa przestały ufać sektorowi finansowemu, również banki nie wierzyły sobie nawzajem. We wrześniu 2008 roku z amerykańskich funduszy inwestycyjnych 150 miliardów dolarów. Powodowało to konieczność sprzedaży przez fundusze akcji i innych aktywów, co miało skutek w postaci spadku ich cen i dalszego wycofywania środków z funduszy. W normalnie funkcjonującej gospodarce banki często pożyczają sobie wzajemnie pieniądze, które następnie przeznaczają głównie na kredyty. W kryzysie, banki obawiając się możliwości posiadania przez ewentualnego pożyczkobiorcę tzw. toksycznych aktywów (np. CBS, CDS) i możliwości jego bankructwa zaprzestały tej praktyki, co w niektórych przypadkach powodowało brak środków na kredyty. Ten powód zaś, w raz z brakiem zaufania do prywatnych pożyczkobiorców (ludności i przedsiębiorstw) przełożył się na znaczne ograniczenie akcji kredytowej dla gospodarki. Jeśli natomiast kredyty były udzielane, to trzeba się było liczyć ze znacznym wzrostem ich kosztów, tj. oprocentowania. Kryzys finansowy coraz bardziej przekładał się na gospodarkę. Wiele przedsiębiorstw pozbawionych kredytu musiało zrewidować swoje plany inwestycyjne, często rezygnując z nowych przedsięwzięć bądź odkładając je na późniejszy okres. Wiele firm, które utraciły swoich klientów w wyniku utraty pracy bądź obawy przed takim wydarzeniem próbowało uzyskać refinansować swoje kredyty, jednak najczęściej spotykały się z odmową. Jeżeli nie udało im się pozyskać innego źródła funduszy, jak np. emisja akcji dla nowego inwestora czy subsydia od państwa, były zmuszone ogłosić upadłość. Znaczne problemy miała lub ma do tej pory silnie rozwinięta w Stanach Zjednoczonych branża motoryzacyjna. Popyt na samochody został z jednej strony ograniczony przez rezygnację amerykańskich obywateli w związku z utratą pracy, z drugiej przez zahamowanie akcji kredytowej nawet dla Amerykanów posiadających źródło dochodów. W związku z tym upadłość ogłosiła firma Chrysler, a General Motors została zmuszona do sprzedaży Opla. Kryzys w Polsce W Polsce wystąpiły inne zjawiska niż w USA czy krajach Europy Zachodniej. Przede wszystkim naszego kraju nie dotknęła sprawa papierów wartościowych powiązanych z amerykańskimi kredytami hipotecznymi. Prof. Leszek Balcerowicz na konferencji "Forum historyczne 1989 - 2009" w Berlinie w maju 2009 ocenił, że kryzys nie dotknął Polski, ponieważ nasz rynek wykazał się zdrowym zacofaniem. Rada Polityki Pieniężnej prowadziła także o wiele lepszą politykę pieniężną, a swój udział w uniknięciu poważnego kryzysu miała Komisja Nadzoru Bankowego, która nie dopuściła do wytworzenia sektora kredytów subprime choć była poddawana naciskom ze strony rządu, stosującego podobną do amerykańskich władz socjalistyczną retorykę "każdy musi mieć dom". Głównym instrumentem, który zahamował kredyty subprime była tzw. rekomendacja S, która zaostrzyła sposoby obliczania zdolności kredytowej klientów banków. Polska nie ustrzegła się jednak innych problemów, które nie dotyczyły Stanów Zjednoczonych i innych państw. W szczególności mowa tu o niestabilności polskiego złotego i następstw z tym związanych. Gdy w związku z załamaniem rynku nieruchomości nastąpił krach na giełdach inwestorzy zaczęli szukać bezpiecznych lokat kapitału. Rynki tzw. krajów wschodzących, w tym krajów regionu Europy Środkowo - Wschodniej zostały uznane za miejsce o wysokim stopniu ryzyka, ponieważ spore problemy związane z błędną polityką fiskalną miały kraje takie jak Węgry, Ukraina i państwa bałtyckie. Dlatego znaczna część inwestorów ze Stanów Zjednoczonych i Europy Zachodniej sprzedała swoje papiery wartościowe i wyszła z innych inwestycji, a pieniądze otrzymane w złotych wymieniła na swoje lokalne waluty, przede wszystkim dolary i euro. Zmniejszenie popytu i zwiększenie podaży na rynku złotego naturalnie spowodowały znaczny spadek jego ceny. W połowie 2007 za 1 USD płacono ok. 2,10zł, a w pierwszym kwartale 2009 cena dochodziła do 3,70zł. Tak drastyczna zmiana okazała się katastrofalna w skutkach dla firm, które w okresie umacniającego się złotego postanowiły skorzystać z ofert banków i zakupić tzw. opcje walutowe. Jest to instrument pochodny w stosunku do kursu walut, rodzaj zakładu pomiędzy bankiem a przedsiębiorstwem, którzy zobowiązują wzajemnie do handlu określoną walutą w określonym czasie po z góry ustalonej cenie. Opcje były przeznaczone głównie dla przedsiębiorstw eksportujących swoje towary. Zawierały one umowy z bankami, ponieważ ich wpływy otrzymywane za granicą głównie w euro w przełożeniu na złote oznaczały coraz mniejsze zyski lub utratę opłacalności. Gdy trend się odwrócił firmy były zobowiązane wymieniać euro na złote po cenie niższej od rynkowej. Wiele z nich musiało poddać się głębokiej restrukturyzacji, a kilka zbankrutowało. Innym problem Polski było wysokie uzależnienie od handlu zagranicznego. Z jednej strony zagraniczni kontrahenci znacznie ograniczyli zamówienie na eksportowane z Polski dobra, z drugiej w związku z osłabieniem złotówki wzrosły ceny importowanych towarów, jak na przykład ropy naftowej, która pociągnęła za sobą wzrost inflacji. Jak do tej pory, można jednak ocenić, że Polska całkiem dobrze radzi sobie z odpieraniem kryzysu, wzrost gospodarczy w pierwszym kwartale 2009 roku wyniósł 0,8% r/r, a bezrobocie oscyluje wokół nienajgorszego poziomu 11% (w kwietniu 2009 11,0%). Problemem może być za to utrzymanie w ryzach deficytu budżetu, albowiem w związku ze spowolnieniem wzrostu gospodarczego wpływy są poniżej założeń. Kryzys w innych państwach Oprócz Stanów Zjednoczonych kryzys wywołał także następstwa w innych rejonach świata. Głównym tego powodem było posiadanie w swoich bilansach tzw. toksycznych aktywów, tzn. poddanych sekurytyzacji wierzytelności hipotecznych typu subprime. Gdy stały się one bezwartościowe wiele instytucji, głównie finansowych zostało zmuszonych do dokonania znacznych odpisów, co stało się powodem ogromnych strat. Często konieczne było pozyskanie finansowania dalszej działalności, nie obyło się także bez nacjonalizacji przedsiębiorstw, np. Fortis został przejęty przez rządy Belgii i Luksemburga, pożyczką od rządu Holandii ratował się ING, rząd brytyjski przejął bank hipoteczny Northern Rock, a Szwajcarzy skupują z publicznych pieniędzy aktywa banku UBS. Dramatyczny obrót przybrał kryzys w Islandii. Kraj ten znaczną część swojego PKB wytwarzał poprzez sektor finansowy. W 2008 roku zbankrutowały 3 największe islandzkie banki, co było wynikiem odmowy refinansowania ich pożyczek krótkoterminowych. Bankructwa te pociągnęły za sobą tzw. run na banki, nie tylko w Islandii, ale również w zagranicznych oddziałach tych instytucji. Brak zaufania do Islandii spowodował ogromną przecenę islandzkiej korony oraz spadek kapitalizacji giełdy w Reykjaviku o 90%. Następstwem jest trwająca cały czas recesja. Kraje takie jak Wielka Brytania, Irlandia i Hiszpania mierzą się podobnie jak Stany Zjednoczone z problemem przeinwestowania w budownictwie, głównie mieszkaniowym. Skutkiem tego jest recesja spowodowana znacznymi zwolnieniami w sektorze budowlanym i spadkiem cen nieruchomości. Bezrobocie w Hiszpanii jest najwyższe we Wspólnocie Europejskiej i kształtuje się na poziomie ok. 17%. Zwalczanie kryzysu Wiele rządów oraz banków centralnych w odpowiedzi na kryzys rozpoczęło działania zapobiegające jego dalszemu rozprzestrzenianiu oraz prowadzące do powrotu na ścieżkę rozwoju gospodarczego. Naturalną reakcją Rezerwy Federalnej na zatrzymanie przez banki akcji kredytowej było obniżenie stóp procentowych. Obniżki rozpoczęły się przy poziomie stopy depozytowej 5,25%, pierwsza z nich miała miejsce 18 września 2007 roku, w kwietniu następnego roku został osiągnięty poziom 2%, ponownie stopy obniżano w ramach skoordynowanej akcji światowych banków centralnych w czwartym kwartale 2008 roku osiągając w grudniu 0%. Stopa depozytowa określa oprocentowanie lokat krótkoterminowych, najczęściej jednodniowych, które bank centralny otwiera dla banków komercyjnych. W tym przypadku FED zaprzestał płacenia za złożone depozyty, mając na celu skierowanie pieniędzy banków na kredyty dla ludności i przedsiębiorstw. Innym działaniem FEDu było udzielenie niskooprocentowanych pożyczek bankom komercyjnym, które również miały zostać przeznaczone na kredytowanie gospodarki. Także władze rządowe podjęły interwencję. W lutym 2008 prezydent George Bush podpisał ustawę, która wprowadzała program wysyłania czeków dla podatników. Przeznaczono na ten cel z amerykańskiego budżetu 168 miliardów dolarów. Pieniądze te miały zostać przeznaczone na zwiększoną konsumpcję, ich wypłata zbiegła się jednak w czasie ze wspomnianą zwyżką cen paliw i żywności, więc zostały głównie przeznaczone na pokrycie tych wzrostów. Najbardziej medialną próbą walki z kryzysem był tzw. plan Paulsena, którym media ekscytowały się jesienią 2008 roku. Został on przygotowany przez ówczesnego sekretarza skarbu w administracji prezydenta Busha Henry'ego Paulsona i zakładał wypłacenie instytucjom finansowym, które poniosły straty w związku obligacjami MBS siedmiuset miliardów dolarów. Projekt ten wzbudził znaczne kontrowersje. Jego zwolennicy przekonywali, że to jedyny ratunek dla amerykańskich banków, których upadek spowodował by długoletnią recesję. Antagoniści wskazywali natomiast na negatywne skutki dla deficytu i w dalszej perspektywie długu publicznego Stanów Zjednoczonych oraz na niesprawiedliwość związaną z tym, że za błędy garstki finansistów płacą miliony amerykańskich podatników. Po przyjęciu planu przez Senat został on odrzucony przez Izbę Reprezentantów, co spowodowało spadek indeksów giełdowych w Stanach Zjednoczonych od 7 do 9 procent w ciągu jednego dnia. Po niewielkich poprawkach plan został ostatecznie zatwierdzony 3 października. Politycy w Stanach Zjednoczonych oraz na forum międzynarodowym postawili sobie także za cel zmianę regulacji prawnych, tak aby podobny kryzys więcej się nie powtórzył. Między innymi na poświęconym temu tematowi forum grupy G20 w kwietniu 2009 roku proponowano takie rozwiązania jak zwiększenie kontroli nad rynkami finansowymi, w szczególności funduszami hedge, które często tworzą i korzystają ze skomplikowanych instrumentów pochodnych, oddzielenie bankowości inwestycyjnej od kredytowo-depozytowej, obowiązek wymagania przez banki wkładu własnego przy zaciąganiu kredytu hipotecznego, objęcie nadzorem instytucji parabankowych. Niektóre z tych propozycji weszły w życie, inne są rozpatrywane. Większość ma szansę na realizację, ze względu iż zarówno prezydent Stanów Zjednoczonych jak i większości w obu izbach Kongresu wywodzą się z Partii Demokratycznej, która opowiada się za wysokim etatyzmem. Działania takie spotykają się jednak ze sprzeciwem niektórych ekonomistów, na przykład w Polsce negatywnie nastawiony do nadmiernych ingerencji w gospodarkę jest prof. Balcerowicz. Wskazuje on, że kryzys jest wykorzystywany do krytyki wizji wolnej gospodarki, a socjaliści próbują skompromitować kapitalizm, rzucając słowem "neoliberalizm" tak jak kiedyś używali "burżuazja". W rzeczywistości jednak, twierdzi Balcerowicz, to właśnie nadmierna ingerencja rządów stała się przyczyną kryzysu, jak choćby wspomniana presja na udzielane kredytów osobom o niskich dochodach i luźna polityka pieniężna FEDu. Podsumowanie Kryzys finansowy stał się przyczyną aktualnie trwającej recesji lub spowolnienia w wielu państwach świata. Na szczęście w Polsce przebiega ono stosunkowo spokojnie, między innymi dzięki polityce rządu, który zachowuje się spokojnie, nie wprowadzając zbędnych programów pomocowych, na które i tak nie stać polskiego podatnika, a które mogłoby tylko wywołać panikę i prawdziwy kryzys. Należy mieć nadzieję, że działania światowych przywódców i ekonomistów przyniosą pozytywne skutki, że podobnie jak prezydent Franklin Roosevelt nie wprowadzą świata w długoletnią depresję i już za rok czy dwa będziemy mogli się cieszyć z hossy na światowych giełdach oraz znacznego ożywienia gospodarczego.

Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Aktualny numer Archiwum O czasopiśmie Przyczyny i skutki kryzysu finansowego w Islandii w 2008 roku Nasuwa się zatem p ytanie jakie skutki kryzysu wyw ołanego pandemią wirusa SARS-CoV-2 . Wpływ kryzysu ekonomicznego wywołanego pandemią CoViD-19 na transport morski. May 2020.
Polityka pieniężna banków centralnych w okresie kryzysu ekonomicznego 2007 Bezrobocie: poziom, struktura, przyczyny i skutki, zwalczanie

WPHUB. kryzys energetyczny. + 2. Patrycja Klimek. 14-12-2022 13:00. Kryzys energetyczny w Polsce, Europie i na świecie. Przyczyny, skutki, zapobieganie. Kryzys energetyczny jest tematem, który

Zamach w Sarajewie - przyczyny, opis, skutki - Historia. Na początku XX wieku Bałkany były jednym z najbardziej niestabilnych i wstrząsanych konfliktami rejonów w Europie. Było to spowodowane zarówno wielkim zróżnicowanym etniczno – religijnym tych terenów, jak również konfliktów mocarstw walczących o wpływy na tych terenach.
A. Zelek, Od kryzysu do upadłości – wyniki badań nad naturą kryzysów polskich przedsiębiorstw, „Zeszyty Naukowe Akade mii Ekonomicznej w Poznaniu” 2004, nr 49, s. 7-1 9. 31
Przedmiotem pracy jest przedstawienie zarysu światowego kryzysu finansowego z lat 2007-2011, jego przebiegu, objawów i skutków na świecie i w Polsce. Opisano przyczyny i źródła kryzysu oraz działania naprawcze podejmowane przez rządy i instytucje finansowe.
Przebieg Wielkiego Kryzysu 1929-1933. Przyjmując założenie, iż rok 1928=100, w 1929 roku wskaźnik bezrobocia na świecie wynosił 133, zaś w roku 1930 już 277 (Główny Urząd Statystyczny, 1939). Krajem najbardziej dotkniętym przez bezrobocie były Niemcy, gdzie w 1932 roku 43% osób aktywnych zawodowo, zatem niemal połowa, było
Dlatego wsparcia i pomocy różnego rodzaju (pomoc psychologiczna, prawna, społeczna, materialno-bytowa, medyczna, informacyjna, rozmowa) warto szukać wśród ośrodków interwencji kryzysowej. Możemy jej potrzebować w różnych momentach naszego życia, np. gwałtu, maltretowania, utraty mieszkania w wyniku pożaru, czy powodzi. W XXI wieku obserwujemy 1 W ostatnich latach wiele dyskusji specjalistów (w tym teoretyków oraz praktyków ekonomii i zarządzania; np.: [1, 11,13,18,24]) dotyczy problemów społeczno Geneza. Pod nazwą Grudzień 1970 kryje się krwawa masakra robotników, do jakiej doszło na Wybrzeżu (w Gdańsku, w Szczecinie i w Elblągu). Tłem tych wydarzeń była pogarszająca się sytuacja ekonomiczna polskich obywateli w II połowie lat 60. Pomysłem władz na wyjście z kryzysu była podwyżka cen żywności, którą ogłoszono

Wybuch kryzysu był poprzedzony okresem niezwykle intensywnego wzrostu gospodarczego w USA i pozbawioną precedensu hossą na giełdzie. Po zakończeniu I wojny światowej kraje Europy były mocno zadłużone wobec USA, spłata zadłużenia generowała duże napływy kapitału do USA [5] .

Słowa kluczowe: finanse publiczne, samodzielność finansowa polskich regionów, skutki kryzysu ekonomicznego Wprowadzenie Jednostki samorządu terytorialnego realizując przydzielone im zadania
  • Фጱшυνոщуш дрիйуξ կ
  • Մ оጹуնиሣոф еглилуղոц
Komentarze. Przyjmuje się, że początkiem kryzysu był „czarny czwartek” – 24.10. 1929 – krach na giełdzie w USA. System wersalski oraz konfederacja pokojowa po pierwszej wojnie światowej były motorem napędzającym kryzys. Poprzez Ligę Narodów szły pieniądze na państwa mniej rozwinięte. Początkowo dawało to dobre efekty Negatywnie, bo prowadzi do kryzysu ekonomicznego i pogłębienia nierówności społecznych Obojętnie, bez większego znaczenia, bo ludzie sobie dobrze radzą i dążą do realizacji swoich celów Pozytywnie, bo dzięki epidemii społeczeństwo zwolniło tempo życia, zastanowiło się nad sensem życia i wzmocniło Trudno powiedzieć 52 72 22 Akn4.